Niezdaniowe akty mowy: między elipsą a niewzbogaconą usytuowaną illokucją
Abstrakt
Niezdaniowe akty mowy to przynajmniej pozornie niezdaniowe wypowiedzi, za których pomocą mówiący dokonują pewnych aktów illokucyjnych: stwierdzają, pytają, proszą itp. Wśród teoretyków zajmujących się takimi wypowiedziami można wskazać zwolenników podejścia, które głosi, że większość takich wypowiedzi to jednak — wbrew pozorom — wypowiedzi zdaniowe (elipsy), oraz zwolenników stanowiska, zgodnie z którym treść takich wypowiedzi musi być bezpośrednio wzbogacona z kontekstu za pomocą procesów pragmatycznych niekontrolowanych semantycznie. W pierwszej części tej pracy przyglądam się bliżej stanowisku traktującemu wypowiedzi niezdaniowe jako elipsy i zastanowiam się, czy można uznać, że kontekst pozajęzykowy może wyznaczać sposób uzupełnienia wyrażenia do pełnego zdania w taki sposób, że pierwotna wypowiedź niezdaniowa może być uznana za elipsę. Następnie przedstawiam stanowisko, zgodnie z którym wypowiedzi niezdaniowe to udane akty illokucyjne niewymagające wzbogacenia pragmatycznego. Argumentuję, że taki pogląd nie jest adekwatny, ponieważ na jego gruncie wypowiedzi niezdaniowych nie można uznać za pełnoprawne akty mowy. W dalszej części pracy proponuję wersję stanowiska pragmatycznego, opartą na relatywizmie umiarkowanym François Recanatiego. Proponowana przeze mnie koncepcja pozwala uznać, że mimo iż wypowiedzi niezdaniowe semantycznie nie wyrażają sądów i nie mają wartości logicznej, to po odpowiednim wzbogaceniu z kontekstu pozajęzykowego mają na tyle określoną treść (i moc), że mogą być uznane za udane akty illokucyjne. Koncepcja ta pozwala również odpowiedzieć na zarzut ze zgodności gramatycznej, który jest jednym z najpoważniejszych zarzutów, z jakimi muszą się zmierzyć wszystkie koncepcje pragmatyczne.
Copyright (c) 2018 Roczniki Filozoficzne
Utwór dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.